poniedziałek, 11 marca 2013

Przesilenie wiosenne

Czy istnieje naprawdę? A może nasza potrzeba słońca jest tak silna, że nas to czekanie rozleniwia? Raz ciepło, raz zimno, raz słońce, kolejnym razem śnieg. Pijemy kawę, ćwiczyć nam się nie chce, jeść też jakoś niespecjalnie. Czekamy. Nazwałabym to właśnie tak: czekanie wiosenne. Musimy sobie z nim radzić? Jak? Mój pomysł to przede wszystkim sprawianie sobie radości i przyjemności każdego dnia. Robienie tego co poprawia nastrój i...pamiętajmy oczywiście o zdrowym odżywianiu!
Posadźmy kiełki, serwujmy sobie pyszną kawę  dodatkiem kakao. A na śniadanko naleśniki z żurawiną na dobre rozpoczęcie dnia. Wysypiajmy się ile się da. Korzystajmy ze słońca jak tylko wychyli się zza chmur. Wiecie, że sa pokarmy, które mają niezwykłe wpływ na poprawe nastroju?
Owoce egzotyczne, takie jak banany, ananasy, figi czy papaya dostarczają obok ważnych witamin i składników mineralnych porcję dobrego humoru. Zawierają one hormon serotonina, tzw. hormon szczęścia, który poprawia nastrój.
Są produkty żywieniowe, które podobno działają podobnie jak najlepsze antydepresanty. Zaliczają się do nich łosoś, śledź, orzechy laskowe, buraki cukrowe oraz melasa. Wszystkie są bogate w kwasy Omega-3 oraz urydynę. Nie zapominajmy również o......czekoladzie: Czekolada zawiera wiele mikroelementów wpływających na stan psychiczny człowieka. Magnez reguluje sprawność komórek nerwowych, a cynk i selen zwiększają wydzielanie endorfin - naturalnych substancji znieczulających i osłabiających destrukcyjną rolę stresu. Czekolada ma właściwości uspokajające i poprawia nastrój.
Czytajmy książki, słuchajmy dobrej muzyki,ustawmy w domu świeże kwiaty, otwórzmy szeroko okno. Zaprośmy wiosnę do naszego domu. Niech czuje sie gościem wyjątkowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz